Mój dwudziesty bezpłatny dyżur psychologiczny
Podczas ostatniego dyżuru zadzwoniła Pani, która była tak przytłoczona swoimi obowiązkami, że już nie dawała rady. Powtarzała, że ma tyle spraw na głowie, że biega od rana do nocy jak w amoku, żeby sprostać wszystkim obowiązkom . Kobieta miała na głowie dorastające dzieci, chorą matkę i oczywiście pracę, której nie mogła zostawić. Stwierdziła, że chyba oszaleje już niedługo, że nie daje rady zarówno fizycznie , jak i psychicznie.
Zasugerowałam Pani, aby w takiej sytuacji, wzięła sobie chociaż jeden dzień wolny i zobaczyła z boku, z dystansu do jakiego stanu się doprowadziła i swoje życie. Poprosiłam również, aby na kartce rozpisała bardzo dokładnie godzina po godzinie, jak wygląda jej doba, ile czasu poświęca na pracę zawodową, ile na opiekę nad dziećmi, nad chorą mamą, ile na dojazdy. Bardzo często okazuje się właśnie, że jak spada na kogoś obowiązek opieki nad rodzicem, to tak nas to stresuje, że zapominamy o najważniejszym, czyli poprosić o pomoc. U podłoża tej postawy leży oczywiście przekonanie „Dam sobie radę, wszystko zrobię sama „ To też takie poczucie, że muszę całemu światu pokazać, jaką jestem dobrą córką , matką i pracownicą ,a właśnie przez takie heroiczne działanie, które prowadzi do krańcowego przemęczenia, pokazują takie kobiety swoją wartość.
Do tego dochodzi następna rzecz: stereotyp „Ale co ludzie powiedzą ? Matkę do domu starców oddała, serca nie ma, pewnie karierę chce robić……?
Myślę, że warto pozbyć się takich zaściankowych stereotypów i nie bać się tego ,co inni o nas mówią. Zawsze będą na swój sposób interpretować. Najważniejsze, żeby robić coś w zgodzie ze swoim sumieniem w zgodzie ze sobą, a nie dlatego, że ludzie powiedzą.
Pani, która do mnie zadzwoniła była właśnie w takim konflikcie wewnętrznym, gdyż z jednej strony już nie dawała rady zajmować się swoim domem i wymagającą opieki, chorującą mamą. Oczywiście nikt za nikogo nie podejmie takiej decyzji. Ale w takiej sytuacji warto w pierwszym rzędzie zapytać właśnie samego rodzica jak się na to zapatruje, bo często takie różne przekonania są tylko w naszej głowie. Natomiast często słyszy się, że rodzic sam chce odciążyć swoje dziecko, szuka fachowej opieki i okazuje się , że to jest najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Bo jeśli rodzic wymaga stałej pomocy, a my pracujemy i mamy jeszcze dzieci, którym trzeba poświecić mnóstwo czasu, to nie stawiajmy rodziców w sytuacji, w której staną się dla nas ciężarem. Można zapytać lekarza czy pielęgniarkę, jaka opieka dla rodzica będzie najlepsza. Jest wiele dobrych ośrodków, które można opłacić z emerytury rodzica. Oprócz opieki starszy człowiek będzie miał tam towarzystwo w swoim wieku, w którym poczuje się pewnie lepiej niż z zabieganym dzieckiem. Można też wynająć kogoś do opieki nad starszą osobą, która chociaż po części odciąży i zdejmie część obowiązków. Ważne, żebyśmy mieli ze sobą stały , bliski kontakt.
Warto też prosić najbliższych o pomoc w opiece nad dziećmi. Czasami może nas wyręczy przyjaciółka, która ma dziecko w tej samej klasie i może je odebrać, można też zapisać dzieci na obiady w szkole , a może jeszcze podzielić obowiązki domowe na wszystkich domowników.
Warto przyjrzeć się temu, co mogę oddać innym i zrobić to. Ale również zachęcam do zajrzenia w siebie i zadania sobie prostego pytania „ Po co ja to robię ?” To będzie kluczowe .
MMag. Elwira Dubas
Psycholog, Terapeuta rodzinny i par,
Trener , Master Coach
Tagi:dyżur psychologa, dyżur psychologiczny, dyżur psychoterapeuty, dyżur terapeuty, pomoc psychologa, pomoc psychologiczna, pomoc psychoterapeuty, psycholog, psychoterapeuta, psychoterapia, terapeuta, terapia