Takie telefony jak ten powtarzają się prawie na każdym dyżurze, dlatego postanowiłam napisać tym razem właśnie na temat „ ZŁAMANEGO SERCA „tym bardziej, że w Gabinecie ostatnio też coraz więcej takich przypadków.
Często dzwonią zarówno kobiety, jak i mężczyźni, którzy akurat przechodzą przez rozstanie , czują się porzuceni i absolutnie nie umieją sobie poradzić w tej kryzysowej sytuacji .
Oczywiście, jest to bardzo ciężka chwila w życiu, koszty są zawsze bolesne dla strony , która podejmuje taką decyzję, ale i dla tej, a może przede wszystkim , dla tej, która to słyszy i musi przyjąć. Ponieważ w znacznym stopniu określamy siebie na podstawie tego jak układają się nasze relacje z innymi, dlatego Zerwania Naruszają Nasze Poczucie Tożsamości. To co pozwoli zminimalizować ten ból i koszty związane z rozstaniem, to przeprowadzenie takiej rozmowy kończącej ,w miarę jak się da spokojnie, na pewno nie podczas kłótni, nie w trakcie wzajemnego oskarżania się, że byłaś taka, a ty byłeś taki, bo to właśnie powoduje bardzo silne reakcje emocjonalne, ludzie wtedy wyciągają ostrą broń, ranią się. I właśnie tacy poranieni trafiają często do gabinetów , albo tak jak w tym przypadku na dyżur psychologiczny, szukają pomocy i ukojenia.
Tak wiec, co robić, gdy ktoś z naszych bliskich jest właśnie tak zdruzgotany i czy istnieją sposoby na złagodzenie tego bólu?
- Choć to zapewne będzie bolesne, ale najlepiej zerwać na początku wszelkie więzi z byłym. Mimo, że jest to ostatnia rzecz, którą usychający z miłości chcieliby usłyszeć, radzę: nie dzwoń, nie pisz, nie wypytuj znajomych. Wszystkie pamiątki schowaj do szafy. Gdybyś rzucał picie, nie trzymałbyś butelki wódki na biurku, czyż nie tak?
- Może to być znowu trudne, ale bycie wyrozumiałym i łagodnym wobec siebie jest ważnym elementem procesu zdrowienia. Osoby , które są dla siebie życzliwe, wybaczają sobie, to co zrobiły i to czego nie zrobiły w trakcie małżeństwa, bez pogrążania się w gniewie , smutku, czy żalu – szybciej dochodzą do siebie.
- Dobrze robi natomiast odnowienie więzi z zaufanymi bliskimi : rodziną, przyjaciółmi, przez których czułeś się kochany, zanim nawiązałeś ostatni związek. To oczywiście nie te same emocje ,jak przy intymnej relacji, ale mogą pomóc złagodzić ból spowodowany odrzuceniem.
- Zaangażowanie się w zajęcia, które sprawiają radość, przy których wydziela się dopamina i serotonina, chociażby ćwiczenia fizyczne, spotkania towarzyskie, wszystko to, co pomaga ukoić ból i odciąga umysł od myślenia o związku. To co spowoduje, że poczujesz się dobrze, a jednocześnie nie jest destrukcyjne.
- Naprawdę w ciężkich stanach trzeba przyznać, że odrzucony partner często jest tak zdeterminowany do znalezienia odpowiedzi na pytanie” co się stało ze związkiem ?”,” co zrobiłem nie tak ?”, że bez wątpienia jest to dobry moment aby rozpocząć terapię i pracę nad sobą.
- Kiedy wszystkie środki zawodzą, osoby którym szczególnie trudno podnieść się po rozstaniu, mogą poczuć ulgę dzięki lekom antydepresyjnym. Przez pewien czas mogą one być przydatne, ale przestrzegam przed przyjmowaniem ich zbyt długo, chyba, że są przepisywane z innego powodu np. przewlekłej depresji.
- To co pozwala ukoić ten ogromny ból i wrócić do równowagi psychicznej, to na pewno czas.
Pomimo dotkliwego nieszczęścia po rozstaniu większość osób w końcu dochodzi do siebie, przechodząc wcześniej przez etapy żałoby. Badania wykazują nawet, że po takim przeżyciu często pózniej rozkwitamy. Nawet w przypadku tych, którzy przeszli przez rozwód, czas potrzebny na zmniejszenie bólu , to zwykle kwestia miesięcy, nie lat. Dlatego tak zachęcam aby dać sobie czas na przeżycie tych wszystkich emocji. Wiem, nie jest to łatwe.
Jak widać są sposoby, którymi możemy pomóc odrzuconym i ze złamanym sercem, tak też było na ostatnim dyżurze, choć miałam świadomość, jak bardzo trudno jest tej kobiecie.
Najważniejsze, aby takie osoby poczuły się wysłuchane, pozwólmy zranionej osobie się wygadać. Nie przerywajmy jej, nie oceniajmy, bądźmy skupieni na tym co mówi. Ważne, żeby ta osoba nie czuła się osądzana, ani nie czuła presji oczekiwań od nas , jak ma sobie poradzić. Dajmy jej możliwość wypłakania się na naszym ramieniu, to na ten moment najlepsze co możemy zrobić .
MMag. Elwira Dubas
Psycholog, Terapeuta rodzinny i par,
Trener , Master Coach